To rzadki moment, gdy miasto nie tylko mówi do młodych, ale naprawdę zaczyna ich słuchać. Zamiast kolejnego dokumentu „do szuflady” – próba rozmowy. W Kielcach powstaje Strategia Młodzieżowa, która ma odpowiedzieć na pytanie, jak naprawdę żyje się młodym w mieście i czego od niego oczekują. Co ważne, nie tylko urzędnicy ją piszą.
Miasto zakończyło już etap diagnozy i zbierania pomysłów. Przez badania, warsztaty i działania partycypacyjne kilka tysięcy młodych kielczan powiedziało wprost, co działa, a co nie. Teraz te głosy mają zostać przełożone na konkretne zapisy Strategii.
W jednym zespole: ratusz, radni i młodzież
Do pracy powołano Zespół ds. opracowania Strategii Młodzieżowej. Zasiadają w nim urzędnicy, radni, przedstawiciele organizacji pozarządowych oraz młodzi mieszkańcy, a kluczową rolę odgrywa Młodzieżowa Rada Miasta Kielce – jako łącznik między ratuszem a młodzieżą.
O czym będzie Strategia? O codziennym życiu, a więc nie o hasłach, lecz o sprawach, które młodzi uznali za najważniejsze: pracy, edukacji, mieszkaniach, transporcie, zdrowiu psychicznym, bezpieczeństwie, środowisku, sporcie, kulturze i czasie wolnym. Do prac, w zależności od tematu, włączani są także eksperci i przedstawiciele miejskich jednostek.
Konsultacje inne niż zwykle
Przed miastem kolejny etap: prace nad zapisami Strategii i konsultacje społeczne w mniej urzędowej formule – z debatami, punktami konsultacyjnymi, a nawet grą urzędową. Na końcu dokument trafi pod obrady Rady Miasta.
Strategia powstaje w ramach projektu finansowanego z programu Erasmus+ i – jak zapowiadają urzędnicy – ma realnie wpływać na decyzje, a nie tylko porządkować plany.
Przemysław Bentkowski

