To miał być zwykły wieczór. A zamienił się w sceny jak z ulicznego thrillera. 16-latek został brutalnie zaatakowany na parkingu na osiedlu Ślichowice, a napastnicy odjechali, jakby nic się nie stało. Na szczęście policja długo nie czekała. Czterech młodych sprawców już jest w rękach funkcjonariuszy.
Świadkowie nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Z relacji wynika, że do nastolatka podjechał osobowy opel, z którego wyskoczyła czwórka młodych agresorów. Nie było rozmów ani pytań, były tylko gołe pięści oraz brutalność. Chwilę później napastnicy wsiedli do auta i uciekli, zostawiając pobitego chłopaka na parkingu.
16-latek w szpitalu, policja w akcji
Na miejsce ruszył patrol i ratownicy. Chłopak trafił do szpitala – na szczęście jego obrażenia nie zagrażają życiu, choć atak musiał być wyjątkowo brutalny.
Chłopak trafił do szpitala, na szczęście z obrażeniami niezagrażającymi jego życiu. Funkcjonariusze zatrzymali tego samego dnia 16-letniego mieszkańca powiatu kieleckiego. Sprawa trafiła do funkcjonariuszy z Komisariatu Policji II w Kielcach, którzy kolejnego dnia zatrzymali 15-latka i dwóch 16-latków
– przekazała naszemu portalowi podkom. Małgorzata Perkowska-Kiepas z kieleckiej policji.
Policjanci działali błyskawicznie. Najpierw jeden, potem kolejni trzej. Cała czwórka została zatrzymana w mniej niż dobę.
Teraz czeka ich sąd
Choć napastnicy są bardzo młodzi, sprawa jest poważna, a wszyscy odpowiedzą za pobicie przed sądem rodzinnym.
Osiedle Ślichowice odetchnęło z ulgą, ale pozostaje pytanie: co pchnęło nastolatków do tak brutalnego ataku? Śledczy będą to teraz ustalać, a mieszkańcy liczą, że takie sceny nie powtórzą się już na ich ulicach.
Przemysław Bentkowski

