Okazuje się, że miedź jest coraz bardziej droga i nie ulega wątpliwości, że będzie jeszcze droższa. A Polska ma jej naprawdę dużo!
„Ceny miedzi przebiły sufit, osiągając na giełdzie w Londynie poziom 11 771 dolarów za tonę. To efekt panicznego gromadzenia zapasów w USA i nowych planów gospodarczych Chin”. Dlatego JPMorgan drastycznie podnosi wycenę polskiego KGHM, wieszcząc raj na akcjach spółki.
W poniedziałek kontrakty terminowe na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME) wzrosły o 1,3 proc., przebijając historyczne maksimum ustanowione podczas poprzedniej sesji. Cena tony surowca sięgnęła 11 771 dolarów. To jednak nie tylko chwilowy skok, ale efekt splotu wydarzeń makroekonomicznych, które fundamentalnie zmieniają obraz rynku.
czytamy na money.pl.
Wszystko za sprawą USA i Chin. Amerykanie wpadli po prostu w szał zakupów i gromadzenia zapasów miedzi, obawiając się rozszerzenia ceł importowych, z kolei Chiny, będące największym konsumentem miedzi na świecie, ogłosiły, że wzrost gospodarczy będzie ich absolutnym priorytetem na przyszły rok. Władze w Pekinie zapowiedziały utrzymanie „proaktywnego” podejścia fiskalnego na rok 2026. To jasny sygnał dla inwestorów, że popyt na metale przemysłowe nad rzeką Jangcy nie tylko nie spadnie, ale prawdopodobnie wzrośnie.
Dla polskiego KGHM to po prostu raj. Dziś KGHM czerpie około 70 proc. przychodów ze sprzedaży miedzi, dlatego amerykański JPMorgen wydał nową rekomendację dla KGHM Polska Miedź S.A., podnosząc ocenę akcji z „Neutralnie” do „Przeważaj” (Overweight). Cena docelowa wywindowała ze 190 zł do aż 265 zł. Oznacza to potencjał wzrostu o blisko 40 proc. względem poprzednich wycen. Czas żniwa polskiej miedzi dopiero się rozpoczyna!
Źródło: money.pl

