To już nie są zapowiedzi, wizualizacje ani polityczne deklaracje. Droga ekspresowa S74 przez Kielce jest na ostatniej prostej formalnej, a kluczowa decyzja, na którą czekają zarówno kierowcy, jak i mieszkańcy sąsiednich osiedli, może zapaść na początku 2026 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, maszyny wjadą na plac budowy niemal natychmiast.
Procedury domknięte niemal w całości
Jak wynika z informacji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach, dokumentacja środowiskowa i projektowa inwestycji jest praktycznie gotowa. Raport o oddziaływaniu na środowisko oraz projekt budowlany uzyskały pozytywne opinie kluczowych instytucji: sanepidu oraz Wód Polskich.
Kolejnym krokiem był tzw. udział społeczeństwa. Wojewoda świętokrzyski przekazał do RDOŚ około 200 uwag i wniosków od mieszkańców, zgłoszonych w trakcie konsultacji.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie zostawia wątpliwości co do harmonogramu:
„Biorąc pod uwagę ilość i szeroki zakres zgłoszonych uwag rozpatrzenie sprawy poprzez wydanie postanowienia (…) przewidywane jest w terminie 45 dni (…) to jest w styczniu 2026 roku”.
To oznacza zamknięcie ponownej oceny środowiskowej i otwarcie drogi do wydania kluczowego dokumentu.
ZRID – zielone światło dla budowy
Po zakończeniu procedury środowiskowej komplet dokumentów trafi do wojewody świętokrzyskiego. Wydanie Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej (ZRID) ma nastąpić niezwłocznie.
W praktyce ZRID to moment przełomowy i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie mogła przekazać plac budowy wykonawcy. Jak zapowiadała wcześniej rzeczniczka kieleckiego oddziału GDDKiA Małgorzata Pawelec-Buras, wykonawca jest gotowy do startu natychmiast po otrzymaniu decyzji.
Opóźnienia są faktem, nowy harmonogram już nie
Umowę z wykonawcą podpisano w styczniu 2023 roku. Zakładano wtedy, że pierwsze roboty ruszą w drugiej połowie 2024 roku, a całość zakończy się w 2026. Dziś wiadomo, że ten scenariusz nie ma już szans na realizację. GDDKiA informuje, że budowa potrwa 19 miesięcy, z uwzględnieniem trzymiesięcznych przerw zimowych, liczonych od momentu uzyskania ZRID.
Nowy odcinek S74 będzie miał około 5 kilometrów długości i połączy węzeł Kielce Zachód (S7) z węzłem Bocianek na trasie Kielce–Cedzyna. Kluczowym założeniem jest odseparowanie ruchu tranzytowego od lokalnego – dlatego główny ciąg drogi poprowadzony zostanie w wykopie.
W ramach inwestycji powstaną m.in. dwa węzły drogowe: Hubalczyków i Zagnańska, dwa tunele, w tym półkilometrowy tunel w sąsiedztwie osiedli między ulicami Klonową a Warszawską, wiadukt nad S74 w ciągu ul. Transportowców, rondo nad tunelem pod ul. Olszewskiego oraz wiadukt w ciągu DK73 w rejonie węzła Bocianek.
To jedna z najbardziej skomplikowanych inwestycji drogowych w historii Kielc i jedna z najbardziej oczekiwanych.
Korki jeszcze zostaną. Ale finał jest bliżej niż kiedykolwiek
Choć kierowcy stojący codziennie w korkach, zwłaszcza na ulicy Łódzkiej, mogą mieć poczucie deja vu, tym razem mówimy o realnych terminach, a nie obietnicach. Styczeń 2026 roku może być momentem, w którym S74 z projektu stanie się placem budowy.
Przemysław Bentkowski

